sobota, 8 września 2012

1001 króliczych opowiastek 3

Było wcześnie rano. Iwona otworzyła oczy. Chris pod jej łóżkiem strasznie chrapał. Rzuciła w niego poduszką. 
Cisza.

Nagle meble i wszystkie inne rzeczy zaczynają drgać, słychać ogromne, powolne kroki. Z parapetu spada ramka na zdjęcia.
- No szlag! To była moja ulubiona..-Iwona siada naburmuszona na łóżku.
Kroki są coraz głośniejsze, wszystko się trzęsie jeszcze bardziej. Chris, spanikowany wychodzi spod łóżka.
- Trzęsienie ziemi! Ratuj sie kto może! AA!- biega po całym pokoju machając rekami.
Iwona wygląda przez okno. Wielki dinozaur patrzy sie prosto na nią.
- AAA! Dinozaur! Chris! Mamo! AA! Ciasteczka sie przypalają! AAA!- Iwona się wydziera. Nagle ktoś rzucił w nią kapciem.
- Kobieto, opanuj się!- to Ala, która siedzi sobie jak gdyby nigdy nic na głowie dinozaura.
Iwona w osłupieniu patrzy na zwierzaka.
- Fajny prawda? Nazywa się Rex. Kupiłam go na Allegro za 29,99. - Ala czule pogłaskała swojego dinozaura.
Rex spojrzał jeszcze raz na Iwonę i dojrzał spanikowanego Chrisa. Otworzył paszczę i odgryzł dach domku Iwony.
- Rex! Nie! Zostaw to!- słychać głos Ali. Jednak dinozaur ma juz w paszczy Iwonę i Chrisa....

Iwona przerażona otwiera oczy. Pot zalewa jej czoło.
- Uf..to był tylko zły sen...- spogląda w górę. Wielkie ślepia dinozaura patrzą jej w oczy...
- AAAA
!
- Iwona, do cholery, przestań się drzeć!- Ala spoliczkowała swoją koleżankę. - Dobra..skoro cię tak przeraża to..będę..musiała..oddać..go..do...schroniska..-Ala ma w oczach łzy.

7 godzin później:
Ala i Iwona oglądają w TV badziewne japońskie teleturnieje. Iwona przełącza na koncert Feel'a. Chris wydaje z siebie niezidentyfikowane dźwięki, przez co dostaje od Ali cegłą w brzuch. Dźwięki ustają. Iwona zaczyna śpiewać przeboje Feel'a.
- jak anioła głos!...jeee..jee..tak to oooon!
Ala się załamuje.
- Tęsknię za Rexem...-mówi po chwili. Nagle ktoś puka do drzwi. Chris podnosi swoje leniwe cztery litery i otwiera drzwi, w których stoi Hannah Montana. Chris zaczął piszczeć jak dziewczynka.|
- O mój Boże! O mój Boże! Przecież to Hannah Montana! Iiiiip! -Chris skacze z radości i podniecenia jak mała dziewczynka- Podpisz mi się na koszulce! Albo na ręce! Albo na koszulce!
- Może na bokserkach z Myszką Miki?- wtrąciła Ala dławiąc śmiech.
- Bo ty jesteś..- Chris zemdlał z wrażenia.
Iwona z zazdrości i nienawiści podeszła do Hanny. Zdzieliła ją po twarzy.
- Ty zdziro wypier** z mojej chaty!
Między Iwoną i Hanną zaczęła się wojna. Obie dziewczyny ciągnąc się za włosy wpadały na ściany. Ala, siedząc na kanapie z kubełkiem popcornu, wołała co chwila:
- Tak! Przywal jej! Po ryju! Gnojem ją! Gnojem!
Po 5 minutach Hannah wisiała już na drzewie zaczepiona majtkami o gałąź.
-A tak właściwie..-powiedziała Iwona do Ali patrząc na Montanę machającą rękami na drzewie- to skąd wiesz, że Chris nosi bokserki z Myszką Miki?
- E..komu placka? - Ala pobiegła do kuchni.
- Jakiego placka?!- Chris ocknął się z omdlenia.
- Alicja ! Mi nie zamydlisz oczu tak łatwo ! Gadaj skąd to wiesz ?! Ty zabójczyni miłości ! - Iwona popada w histerię
- A co ? Ja ? Ale, że w jakim sensie ?- Ala się cofa od Iwony.
- Ty już dobrze wiesz... - Iwona grozi jej palcem.
- Aa... To... To Chris ci wytłumaczy ! - Ala wskazuje Chrisa bawiącego się zdechłą myszą, który jak tylko usłyszał swoje imię wyrzucił myszę za okno i zaczął pogwizdywać.
- Ale co ja ?
- Gadaj skąd ona wie jakie nosisz bokserki !? - Iwona jest bliska zawału.
- A skąd ty to wiesz?- rzuciła Ala przez ramię Iwony, ale szybko się zamknęła.
- Hej hej, wyluzuuj... Dobra... Więc...-powiedział Chris oglądając się za zdechłą myszą.
- Dobra, nie tłumacz się ! - krzyknęła zwracając się do chłopaka stojącego w oknie. Zauważyła, że jej słowa nie obchodzą chłopaka. On woli wywalać gały na zewnątrz. - Christopher ! 
- Ja ? co ? Jaka mysz ?!
- Ty mnie w ogóle nie słuchasz! A poza tym zrywam z tobą ! I nie myśl, że będziesz nocował u mnie pod łóżkiem ! - I to powiedziawszy wybiegła z ruin domu... 
- Ej zaraz to wy ze sobą chodziliście?- Ala stała zdezorientowana pod ścianą.
Oczy Chrisa zaszły mgłą...Ala to zauważyła.
- No nie... Nie mów, że masz zamiar ryczeć...
- Ehh... to..by było na tyle..dobra idę się starać o pracę w Auchanie. 

Powiedziawszy to wyszedł przez okno potykając się o zdechłą mysz. Ala poszła do domu na nowe odcinki ''Słonecznej Sonny''.
________
No to w sumie było takie krótkie...był dinozaur, piosenki feel'a, Hannah Montana i bokserki z Myszką Miki...a na koniec biedny Christopher został wyrzucony na bruk..jakież to poruszające......xD
peace,
dreamsx33

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz